Niestety, ale to nie jest nowy rozdział :< I nie wiem dokładnie kiedy będzie...
Pewnie dobrze wiecie, jaki to młyn zawsze jest pod koniec semestru... Mamy go za sobą, ale zawsze takie młyny powodują nieuniknioną konieczność poprawienia ocen (patrz: to co mi się nie przyda/nigdy nie będę mieć z tym do czynienia/trzeba wytrzymać jeden rok i tu patrz szczególnie: fizyka) Poza tym każdy wie jak to jest, gdy jeden z mniej ogarniętych nauczycieli budzi się na 3 tygodnie przed wystawieniem ocen i potem robi kartkówkę za kartkówką z tego czego nikt nie umie ( patrz: fizyka) lub ogólnie robi kartkówkę co drugą lekcję (patrz: biologia) Zadań też jest po dziurki w nosie, co powoduje nieuchronny spadek możliwości w wymyślaniu czegokolwiek/ myślenia kreatywnego. Pewnie wiecie, że myślenie kreatywnie w robieniu zadań to jak woda na pustyni czyli niby jest jakaś, ale zanim ją znajdziesz to padniesz trupem ( I tu PAŁEREJD ci nie pomoże >.>)
Prace nad rozdziałem trwają w tempie budowy dróg i autostrad w POŁLEND czyli są , ale nikt ich nie widzi. Trzeba coś wymyślić, żeby nie pchać fabuły do przodu z prędkością Bolta ;_; Ale dobra ciocia Kaito może zdradzić Wam pewną tajemnicę...
_______________________
Poza tym chciałam wyrazić jak bardzo jestem zachwycona, że ktoś chce poświęcić swój czas na wejście na tego bloga i kliknięcie w posta :O Nie myślałam, że po 7 postach będziemy mieć tyle wejść (wiem, że dla jednych to mało a dla mnie to już jest sukces) Nie myślałam, że ktoś będzie chciał oglądać/czytać nasze kawałki mózgu, które zostawiamy za każdym razem na blogu, jak brzydkie plamy na obrusie.
I normalnie danke, thanks i arigatou Wam za to :D
Z mojej strony to tyle ~ Kaito.
P.S Przepraszam jeżeli nie ma przecinków tam gdzie trzeba lub jest ich za dużo (to rzadkość) >.> One zawsze są moją piętą Achillesową.
Ja również chciałam podziękować z całego serduszka ( a przynajmniej z jego resztek, patrz: fizyka). Nawet, jeśli ktoś wchodzi i zaraz wychodzi, przeczytawszy pierwsze zdanie. Mam nadzieję, że z czasem pojawią się komentarze, wytykające błędy (chociaż o miłe się nie pogniewamy). Skoro idą święta, to pewnie zmajstrujemy coś w tym kierunku. No i oczywiście popracujemy (nareszcie) nad tym biednym rozdziałem (kto ma fizykę w piątki, ten zrozumie).
Jeśli ktokolwiek miał ubaw z naszych wypocin, to jestem z nas dumna. Dzięki wielkie! ~Yuki
P.S. Ja ją zawsze poprawiam. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz